Sery to zdrowie – dlaczego warto je jeść?

Sery zdecydowanie warto włączyć do swojej codziennej diety, tak dla wartości odżywczych, jak i dla ich smaku. Jednak wystrzegać się przy tym należy serów o podejrzanej jakości, albo od producentów skupionych na jak największym cięciu kosztów.
Wtedy ser, zamiast smaku i źródła wapnia, oferuje nam bombę chemicznych dodatków. Niestety, właśnie z taką jakością można często spotkać się w produkcji masowej, która kieruje się przede wszystkim wysokim przerobem i zyskiem.
Przeciwieństwem takiej produkcji są lokalne serowarnie, wytwarzane tradycyjnie sery i twarogi. Tu faktycznie mamy pewność surowca, naturalną obróbkę przez wędzenie czy dojrzewanie, smak i oczywiście bogactwo składników odżywczych. Dlatego właśnie tak polecanymi serami są między innymi oscypek, bundz czy bryndza.
Wśród serów tradycyjnych na szczególne uznanie zasługują te produkowane z mleka owczego. Niestety, nie mamy tu tak szerokiego wyboru, jakim mogą poszczycić się Włochy, Francja czy Hiszpania. Nie oznacza to jednak, że nasze sery im ustępują.
Owcze mleko jest doskonałym źródłem składników odżywczych, minerałów, mikro- i makroelementów. Warto wiedzieć, że zawiera ono więcej tłuszczu i białka niż najpopularniejsze mleko – krowie. Wśród tradycyjnych serów góralskich najwyższą zawartością tłuszczu i białka odznaczają się oscypki (*).
Tłuszcze, tak demonizowane przez zwolenników liczenia każdej kalorii, są przecież niezbędne dla funkcjonowania organizmu. Dużo zdrowiej – i smaczniej! – zjeść też oscypka czy bryndzę, niż tak zwany serek „light”, pozbawiony tłuszczu, ale nafaszerowany chemią i cukrami.
Również łatwo przyswajalne białko stanowi o wyjątkowej wartości sera owczego w naszej diecie.
Mleko owcze, a więc i produkowane z niego sery, ma też większą niż krowie zawartość witamin, zwłaszcza grupy B.
Bardzo ważnym składnikiem diety jest także witamina D – zwłaszcza w okresach, gdy ciężko pozyskać ją na bazie tzw. syntezy skórnej, czyli po prostu gdy nie ma słońca. W naszym klimacie jak wiemy jest z tym znaczący problem. Tym bardziej cenić trzeba sery owcze – w tym mleku jest kilka razy więcej witaminy D niż w krowim.
Wyraźną różnicę widać także w zawartości innych składników – fosforu, wapnia, magnezu. Wapń gra niebagatelną rolę w zapobieganiu krzywicy i osteoporozie, magnez jest nie do przecenienia w stanach zmęczenia i przy stresie, fosfor wpływa pozytywnie na serce, mózg, nerki, zaś w połączeniu wraz z wapniem odpowiada za właściwą mineralizację kości.
Wszystkie te składniki są bardzo potrzebne i tego powodu nierzadko pozyskiwane z suplementów. A przecież wystarczy sięgnąć po pyszny ser…
Najnowsze badania stwierdzają, że obecny w serach tak zwany sprzężony kwas linolowy CLA może mieć działanie nie tylko prozdrowotne, ale i przeciwnowotworowe. Jego zawartość w serze owczym, bundzu, jest nawet dwa razy większa, niż w takim samym produkowanym z mleka krowiego (**). Dodatkowo CLA posiada zdolność redukcji tkanki tłuszczowej i wspomaga obniżania tzw. złego cholesterolu.
To kolejna przesłanka, dla której warto sięgać po owcze sery nie tylko podczas wizyty na Podhalu. Można je przecież zamówić z dostawą do domu.
(*) Skład chemiczny i jakość serów z regionu Podhala; Andrzej Ochrem, Piotr Zapletal, Barbara Czerniejewska-Surma, Dominika Kułaj, Joanna Pokorska
(*) badania przeprowadziła Dr Agata Reguła z Katedry Przetwórstwa Produktów Zwierzęcych Wydziału Technologii Żywności Akademii Rolniczej